Witamy! To już dziś zaczynamy upragniony wypoczynek! Z pewnością jest to wyczekiwany przez Was wszystkich moment. Życzymy Wam przede wszystkim wypoczynku, w takiej formie, jaką najbardziej lubicie. My ze swojej strony niezmiennie zachęcamy do relaksu z książką. Dziś proponujemy opowieść o najsłynniejszym górskim schronisku w Polsce. to opowieść Beaty Sabały-Zielińskiej „Pięć Stawów. Dom bez adresu”. Dla wszystkich, którzy byli i dla tych, co jeszcze nie mieli okazji, koniecznie poznajcie to niezwykłe miejsce. Oto kilka słów o fabule: „Do Pięciu Stawów nie dojedziesz. I nie zawsze dojdziesz! Tu wciąż warunki dyktuje natura. To najwyżej położne schronisko PTTK w polskich Tatrach, a jednak rezerwacje robi się z rocznym wyprzedzeniem… bo przecież to legendarna „Piątka”. Tu szarlotka smakuje tak samo, czyli wyśmienicie; niedźwiedź co rusz zagląda do spiżarni, a Biała Dama ponoć nadal strąca taterników z Zamarłej Turni. I obowiązkowo zima na kilka tygodni odcina niekiedy dolinę od świata. Od blisko stu lat schronisko prowadzi jedna rodzina – słynny ród Krzeptowskich. Z cym się mierzą, jak żyją, jak wychowują dzieci i jak tworzą miejsce, które stali bywalcy nazywają domem? ” Tego wszystkiego dowiecie się czytając tę książkę.
Ps. Przypominamy, że spalenie jednego pączka to 10 godz. czytania! Smacznego i udanych ferii!!! A. S.